Po długim czasie na naszym parkiecie znowu zobaczyliśmy najlepszych. Zobaczyliśmy trzy zwycięstwa: Olimpii/MG Eco Invest, Gresty/Espack/Sadowska oraz Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini leasing.
Olimpia/MG Eco Invest – GMD Plus/Eco-Pol/Aut-Mor 1:0 (0:0)
Bramki:
Olimpia – Majka 1
MVP – Muller ( Olimpia/MG Eco Invest)
Szał Kart:
Olimpia – Muller 5, Bollin 3, Majka 1
GMD – Wójtowicz 5, Górzyński 3, Glazik 1
Spotkanie tych drużyn od samego początku nastawione było na grę defensywną. Przeważała gra w środku boiska oraz spora ilość niecelnych uderzeń. GMD zdecydowało się na dwa transfery – Olafa Wójtowicza z Unisławia oraz Macieja Górzyńskiego z Metalbarku Bydgoszcz. To właśnie Ci dwaj zawodnicy robili najwięcej zamieszania pod bramką Marka Mullera. Golkiper z Grudziądza dwoił się i troił między słupkami. W samej końcówce pierwszej połowy z pozoru niegroźna akcja Olimpii przyniosła jedyną bramkę w spotkaniu. Z lewej strony boiska w pole karne piłkę zagrywał Fabian Chodyna, a najsprytniejszy okazał się Michał Majka pokonując bezradnego Bernackiego. W drugiej części meczu optyczną przewagę posiadało GMD jednak żaden ze strzałów nie znalazł drogi do siatki bronionej przez doświadczonego Mullera, który dość niespodziewanie zgarnął „zerko”, wydatnie pomagając kolegom w zainkasowaniu trzech punktów.
Świeckie Orły – Gresta/Espack/Sadowska 2:4 (1:1)
Bramki:
Orły – Ratkowski 2
Gresta – Kaczkowski 3, Wiśniewski 1
MVP – Kaczkowski (Gresta/Espack/Sadowska)
Szał Kart:
Świeckie Orły – Ratkowski 5, Śliwiński 3, Jarantowicz 1
Gresta – Kaczkowski 5, Komur 3, Wiśniewski 1
Orły mimo osłabienia brakiem Macieja Góry postawiły faworyzowanej Greście bardzo wysokie warunki. Spotkanie z pewnością podobało się zgromadzonej publice. Po długim czasie spowodowanym ciężką kontuzją do składu zespołu Grzegorza Fettera powrócił Piotr Kaczkowski. Powrócił, i to z wielkim przytupem. Hattrick w tym meczu wraz z tytułem MVP jest tylko najlepszym potwierdzeniem. W drużynie Orłów równie kapitalne spotkanie rozegrali Ratkowski i Śliwiński. W samej końcówce gracze Gresty postawili „kropkę nad i” i dwukrotnie pokonali Siudę. Gresta cały czas pozostaje w walce o zwycięstwo w lidze.
Rafmix &Partnerzy – Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini leasing 1:3 (0:0)
Bramki:
Rafmix – gol samobójczy 1
Radbox – Makowski 2, Janus 1
MVP – Makowski (Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini Leasing
Szał Kart:
Rafmix – Wanat 5, Majka 3, Wojciechowski 1
Radbox – Makowski 5, Mądrzejewski 3, Reise 1
Spotkanie dwóch zespołów, które w tym sezonie grają o dwa zupełnie inne cele. Rafmix cały czas nie jest pewny utrzymania, natomiast Radboxowi po głowie chodzi zwycięstwo w 14 sezonie. W obu ekipach próżno było szukać graczy rezerwowych. Na domiar złego, już w pierwszej minucie kontuzji wykluczającej z dalszej gry nabawił się Radosław Kanik. Do przerwy nie zobaczyliśmy goli. W drugiej odsłonie obie ekipy żwawiej zaatakowały. Wynik otworzył Makowski. Po kilku minutach w zamieszaniu pod bramkę piłka niefortunnie odbiła się od Adama Reise i trafiła do siatki. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w pozornie niegroźnej sytuacji drugi żółty kartonik ujrzał Majka i Rafmix musiał grać w osłabieniu. Radbox skrzętnie to wykorzystał i za sprawą Janusa oraz ponownie Makowskiego wygrał ten mecz różnicą dwóch bramek.