Gresta powraca na zwycięskie tory

W hicie ligi Gresta wygrała z Rafmixem 4:1, a Pantery mocno postraszyły mistrza ligi.

 
Chełmża Futsal Team – Myk Konstrukcje/Kar-Sur/Proflex/Agrokompleks 1:9 (0:2)
Bramki:
Chełmża – Szprenglewski 1
Myk – Gaca 2, Papierowski 2,Przypis 2, Czyszek 1, Kraśniewski 1, gol samobójczy 1
Karty:
Chełmża – Dormowicz (złota), Szprenglewski (srebrna), Etmański (brązowa)
Myk – Papierowski (złota), Przypis (srebrna), Czyszek (brązowa)
Mecz ten z pewnością w zespole Michała Pamulaka wytwarzał dodatkowe emocje. Wszystko oczywiście związane z porażką z końcówki poprzedniego sezonu, która zabrała szansę na zdobycie mistrzostwa. Jak to często bywa, nowy sezon i … nowy wynik. Ani przez chwilę Kamil Ciesielski i spółka poważniej nie zagrozili bramce strzeżonej przez Ivanchenkę, który mimo wszystko aż 17 razy musiał bronić strzały rywali. W Myk Konstrukcje wszystko funkcjonowało jak należy. Ataki były płynne i w sumie większość z nich stanowiła spore zagrożenie dla Szymona Ciesielskiego. Obie drużyny grały bardzo twardo, czego efektem było pokazanie przez sędziów aż siedem żółtych kartek. Doskonałą partię rozegrał Piotr “Papa” Papierowski, zostając MVP spotkania.
 
Pantery/GrestaEspack/Sadowska – Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini leasing 4:5 (2:2)
Bramki:
Pantery – Topór 2, Frankiewicz 1, Kułakowski 1
Radbox – Mądrzejewski 2, Pacek 2, Reise 1
MVP – Mądrzejewski (Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini leasing)
Karty:
Pantery – Topór (złota), Frankiewicz (srebrna), Kułakowski (brązowa)
Radbox – Mądrzejewski (złota), Piskorski (srebrna), Pacek (brązowa)
Spotkanie, które miało być rywalizacją Dawida z Goliatem z pewnością zaskoczyło in plus każdego fana futsalu. Młoda Gresta stanęła na wysokości zadania maksymalnie utrudniając grę mistrzowi ligi. Kiedy Mądrzejewski już w pierwszej minucie po zagraniu Mika wyprowadził Radbox na prowadzenie, mogło się wydawać że worek z bramki się otworzył. Nic bardziej mylnego. Już w kolejnej akcji mieliśmy wyrównanie za sprawą znakomitej, indywidualnej szarży prawą stroną Frankiewicza. Kiedy Topór strzelił gola na 2:1 dla Panter można było niedowierzać. Szybka reakcja w obozie Radboxie i z plastronem już w pierwszej połowie gra Mądrzejewski. Gol Packa daje remis do przerwy. Po niej cały czas Radbox gra z wycofanym bramkarzem, co wykorzystują Pantery bramką z własnej połowy Topora. Radbox konsekwentnie dążył do zwycięstwa. Przy wyniku 4:4 doskonałą okazję miał Frankiewicz, który nie wiedzieć czemu nie strzelał do pustej bramki. Jak to często bywa, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było i tym razem. Przepiękną bramkę dającą 3 punkty Radboxowi zdobył Mądrzejewski na 13 sekund przed końcem.
 
Rafmix&Partnerzy – Gresta/Espack/Sadowska 1:4 (1:1)
Bramki:
Rafmix – Hapka 1
Gresta – Ernest 1, Kaczkowski 1, Kolmajer 1, Wenerski 1
MVP – Komur (Gresta/Espack/Sadowska)
Karty:
Rafmix – Hapka (złota), Mierzejewski (srebrna), Wanat (brązowa)
Gresta – Komur (złota), Kaczkowski (srebrna), Kolmajer (brązowa)
Wszyscy zawsze ostrzą sobie zęby na klasyki najlepszych lig. I tym razem nie było inaczej. Po raz pierwszy w Rafmixie w tym sezonie widzieliśmy Hapkę, który przywitał się ze świecką publicznością bramką przedniej urody. Dłużny mu nie chciał być Kolmajer, odpowiadając golem “pod ladę” na 1:1. Obie ekipy były bardzo uważne w obronie, mając na uwadze klasę rywala. Skuteczniejsi tego wieczora byli jednak zawodnicy Grzegorza Fettera. Drugie 15 minut rozpoczęło się golem Kaczkowskiego, który dał dużo spokoju wicemistrzowi. Dwoił się i troił Hapka, jednak było to za mało. Kolejne dwie bramki zdobyli Wenerski i Ernest ustalając rezultat na 4:1, wracając do rywalizacji o jak najwyższe lokaty w Extralidze.